"Młodzi Łańcut" wracają

Młodzi Łańcut ponownie tętnią życiem. Co skłoniło Cię do zaangażowania w bieżące sprawy?

Michał Mac: Sytuacja poniekąd przypomina tę sprzed 4 lat. Kolejny raz zawodzi komunikacja z mieszkańcami. Wyraźnie widać to na przykładzie zamieszania związanego z pomnikiem. Pomnik niepodległości i odświeżenie szarości przestrzeni publicznej powinny łączyć a nie dzielić.

Czy zamierzasz uczestniczyć w sporze związanym z pomnikiem?

Michał Mac : Na ten moment dystansuję się od tego sporu, który przybrał niestety formę pyskówki. Jednak sposób podjęcia decyzji o budowie nowego pomnika na miejscu starego jest delikatnie mówiąc bulwersujący. Chwiejność radnych, naciski wywierane na nich przed głosowaniem. Nie tak powinien funkcjonować uczciwy samorząd.

Czyli nie powinniśmy się spodziewać z Twojej strony konkretnych działań w tej sprawie?

Michał Mac: Ograniczam się do poparcia działań grupy mieszkańców, która zapowiedziała przygotowanie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Najważniejsze to nie dać się podzielić, a takie działania skierowane także wobec mnie już zostały podjęte. Doświadczenie związane ze skuteczną akcją uchylenia słynnej "uchwały ogródkowej" uczy, że współpraca procentuje.

Zbliżają się wybory samorządowe. Czy weźmiecie w nich udział?

Michał Mac: Tak. Chcielibyśmy budowy drużyny, której częścią stałoby się środowisko Młodych Łańcut. Nasza decyzja z 2014 roku o zdystansowaniu się wobec wyborów spotkała się z głosami pewnego rozczarowania i niewykorzystania potencjału. Wtedy rzeczywiście dużo bardziej skupieni byliśmy na oddolnej pracy, obecności na sesjach i komisjach Rady Miasta, przygotowaniu podstaw ideowych ruchu. Tym razem sytuacja dojrzała do odważnej działalności.

Co chcielibyście zrobić w naszym mieście? Czy macie już konkretne propozycje?

Michał Mac: Chciałbym zaznaczyć, że środowisko Młodych Łańcut to nie tylko nasze miasto, lecz właściwie cały powiat, ze szczególnym uwzględnieniem gminy wiejskiej Łańcut. Naszym podstawowym celem jest uświadomienie konieczności i szansy, jaka płynie dla młodych ludzi z udziału w wyborach. Zarówno na poziomie miasta, gminy wiejskiej czy powiatu to właśnie młodzi ludzie mogą przeważyć szalę zwycięstwa na określoną stronę, a to stwarza niesamowitą okazję do przeforsowania swoich postulatów. Na prezentację całościowego programu jest oczywiście jeszcze zdecydowanie za wcześnie, lecz mogę zdradzić, że z konkretów wśród naszych postulatów znajdzie się wprowadzenie młodzieżowego budżetu obywatelskiego, organizacja Dni Miasta i Powiatu na najwyższym poziomie, między innymi dzięki wyborom gwiazd koncertów przez mieszkańców, modernizacja Orlika, a także wzmocnienie finansowego wsparcia dla wszelkich młodzieżowych inicjatyw, takich jak na przykład liczne w naszym mieście zespoły taneczne czy sportowe, które zasługują na większe wsparcie.

Czy rozważajcie współpracę z obecnymi władzami miasta? O wsparcie młodych zabiega wiele osób i środowisk.

Michał Mac: W konkretnych sprawach jesteśmy gotowi na współpracę z każdym. Jednak ze strony obecnego Burmistrza spotykamy się co najwyżej z obojętnością. Jestem przekonany, że to co dobre Pan Burmistrz zdążył już zrobić. Dla rozwiązania wielu kwestii wystarczy nowe spojrzenie, wreszcie trochę pozytywnej energii. Cóż może się zmienić, jeśli znów nie zmieni się nic?

Co uważasz za największy sukces Młodych Łańcut?

Michał Mac: Patrząc w przeszłość błyskawiczne uchylenie "uchwały ogródkowej". Zebrać niespełna 2000 podpisów w tydzień, to naprawdę było coś. Jednak najważniejsze, że udało nam się połączyć kilka tysięcy osób myślących podobnie. Że mamy wpływ na rzeczywistość. Jestem przekonany, że największy sukces właśnie przed nami. Nadeszła wiosna. W powietrzu czuć, że coś pękło. Te arbitralne działania w sprawie pomnika to taki punkt krytyczny. Nastroje społeczne ewoluują. Mam dużą wiedzę na temat zakulisowych działań w naszym małym politycznym światku. Przed nami sporo wyzwań. Z pewnością będzie się działo.

Dziękujemy za rozmowę.