![]() |
Pełna wersja |
- Co chwilę muszę robić nowe materiały reklamowe. Nie mówię tu o plakatach, bo wiadomo, że te są zaklejane czy zrywane, ale notorycznie ktoś niszczy tablice PCV zamontowane przy wejściu do sklepu - mówi właściciel jednej firm z Łańcuta pan Arkadiusz. Jak wskazuje, do aktów wandalizmu dochodzi najczęściej podczas weekendu. - Wiem, że lokalizacja sklepu: bliskość targowiska, które zdaje się być miejscem weekendowych imprez, sprzyja tego typu zachowaniom, ale żebym co tydzień musiał wymieniać baner? - denerwuje się.
Mimo iż na dewastowanie materiałów reklamowych skarzą się też inni łańcuccy przedsiębiorcy, jak zaznacza st. asp. Mariusz Stanio z Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie, w marcu policja nie odnotowała przypadków niszczenia lub uszkodzenia tego typu mienia na terenie miasta. Dlaczego? Pamiętajmy, że niezależnie od wartości zniszczonej rzeczy, organy ścigania w tym przypadku nie działają z własnej inicjatywy. - Tego typu czyn jest ścigany na wniosek pokrzywdzonego i w przypadku braku takiego wniosku zdarzenie nie jest wykazywane, nawet gdy zostanie ono ujawnione - wyjaśnia st. asp. Mariusz Stanio.
~ PJJ | Oceniano 4 razy +4
Może i szkoda baneru ale to walka z wiatrakami bo..... zdaniem policji to słaby materiał dowodowy i tyle powiedzą w temacie :P
|
~ Karol | Oceniano 8 razy +8
Co tydzień ktoś mu niszczy reklamę i jeszcze się nie nauczył? Niech sobie w domu nad łóżkiem powiesi jak mu się tak bardzo podoba, a nie w mieście na ulicy... Nie żebym popierał takie zachowania ale popieram. Szczególnie te pożyczki i wyborcze szmaty co przynajmniej dwa miesiące po wyborach jeszcze wisiały.
|
~ konserwator | Oceniano 9 razy +5
A ciekawe czy owi przedsiebiorcy maja wszelkie pozwolenia na eksponowanie takich banerów reklamowych? Bo ta
|
~ pfb | Oceniano 1 raz -1
ok
|
~ s | Oceniano 10 razy 0
idzie jeden zdrugim przyjedzie do miasta a że w miescie za bardzo niema co robić to sobie pójdzie, kopnie, przetnie
|